Wiadomości

We wtorek 13 września o 18:00 rozpoczynamy transmisję Nabożeństwa Fatimskiego.

Trzystu sportowców z Polski i Czech zaangażowało się w tegoroczną edycję biegu upamiętniającego zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem.
 
Sztafetę zainaugurowała Msza św. w sanktuarium Maryjnym w Szczyrku na Górce w środę 7 września. Po niej na wyjątkowy szlak ruszyli biegacze, których stawkę otwierał Edward „Baca” Dudek - utytułowany zawodnik, multimaratończyk, organizator wielu imprez biegowych i narciarskich w Beskidach. Wraz z nim po stromych uliczkach Szczyrku pobiegli również uczniowie miejscowej szkoły podstawowej z nauczycielami wychowania fizycznego. Sztafeta zatrzymała się przy sanktuarium św. Jakuba. Jego kustosz, ks. Andrzej Loranc, pobłogosławił pątników relikwiami Apostoła. W ciągu kolejnych dni trasa biegu, zarówno w Polsce jak i za granicą, wielokrotnie pokrywała się z wytyczonymi szlakami św. Jakuba.
 
Biegacze dotarli do Żywca przed południem. Tutaj przekroczyli Bramę Miłosierdzia, by pomodlić się w konkatedrze Narodzenia NMP. Następnie nawiedzili Rychwałd. Blisko czterdzieści kilometrów liczyła trasa po szlakach Beskidu Małego, którą sztafeta pokonała, by wieczorem tego samego dnia dotrzeć do Kalwarii Zebrzydowskiej. Nazajutrz biegacze nawiedzili Wadowice i przez Andrychów dotarli do byłego obozu zgłady Auschwitz w Oświęcimiu. Opuszczając Małopolskę przebiegli przez Zagłębie, zatrzymując się między innymi na zamku w Będzinie. Stąd już nie mieli daleko do Piekar Śląskich. W sanktuarium, w drodze do Wiednia, zatrzymał się Jan Sobieski, by słuchać Mszy św. Na pamiątkę zostawił kielich mszalny, który obejrzeli biegacze, którzy z Piekar przez Tarnowskie Góry i Gliwice ruszyli w stronę granicy z Czechami. W wielu miejscowościach, które mijali po drodze, lokalne kluby sportowe zorganizowały towarzyszące sztafecie biegi publiczne. Łącznie na terenie Polski w imprezę udało się zaangażować ponad 300 biegaczy, którzy pokonali dystans 333 kilometrów. Kolejne 140 kilometrów udało się przebiec drogami Moraw i Austrii.
 
Wiedeński Kahlenberg przywitał biegaczy w niedzielny poranek 11 września. Tutaj uczestniczyli we Mszy św. pod przewodnictwem kard. Christopha Schönborna. Metropolita wiedeński przywiózł ze sobą krzyż, którym 333 lat wcześniej bł. Piotr Damiani błogosławił ruszające do boju zastępy, dowodzone przez króla Jana.
− Na Kahlenbergu złożyliśmy pamiątki ze Szczyrku − mówi główny organizator biegu Andrzej Kempa − to płaskorzeźba Matki Boskiej Szczyrkowskiej oraz oprawiony kawałek buka, na którym dzieci zobaczyły Matkę Bożą.
 
Szczyrkowskie pamiątki pozostaną na zawsze w sanktuarium na Kahlenbergu, jako znak pamięci mieszkańców Podbeskidzia o tym miejscu. Uczestnicy biegu zaznaczają, że miał on charakter wyjątkowej pielgrzymki. Po drodze udało się nawiedzić siedem sanktuariów Maryjnych. W każdym z nich biegacze odmówili akt oddania Najświętszej Maryi Pannie.
Bieg upamiętniający zwycięstwo pod Wiedniem odbył się już po raz czwarty. Jego inicjatorem jest Stowarzyszenie Światowe Igrzyska Polonijne Polonia - Austria, współpracujące z władzami miasta w Szczyrku oraz samorządami kilkunastu innych gmin i miejscowości, przez teren których przebiegała trasa biegu.
 
bilsko.gosc.pl
Z zaproszenia do rodzinnego spędzenia czasu skorzystali liczni parafianie. A atrakcji dla ducha i ciała nie brakowało.

Ponad 2 tys. dzieci i młodzieży ze wspólnot działających w parafiach całej diecezji bielsko-żywieckiej razem z biskupem Romanem Pindlem i swoimi duszpasterzami, dziękowało za Światowe Dni Młodzieży, rozpoczynając swój nowy rok formacyjny.
 
Wypełnili żywiecki amfiteatr pod Grojcem niemal do ostatniego miejsca! Najmłodsi pod opieką swoich katechetów, opiekunów, duszpasterzy, a także ich nieco starsi koledzy - młodzi uczestnicy spotkań formacyjnych wspólnot dzieci i młodzieży w bielsko-żywieckich parafiach - wszyscy razem po raz kolejny rozpoczęli nowy rok pracy w Żywcu.
 
- Gromadzimy się tutaj, aby dziękować Panu Bogu za Światowe Dni Młodzieży, za ten czas łaski, który wspólnie przeżywaliśmy i do którego przygotowywaliśmy się przez ostatnie dwa lata, a także po to, żeby prosić o owoce tego czasu i  błogosławieństwo w roku formacyjnym, byśmy potrafili być świadkami Bożego Miłosierdzia w naszych środowiskach, wszędzie tam, gdzie przebywamy na co dzień - mówił ks. Piotr Hoffmann, diecezjalny duszpasterz młodzieży bielsko-żywieckiej witając wszystkich uczestników.
 
Za ŚDM młodzi dziękowali podczas Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem biskupa Romana Pindla przez około stu księży.
 
Po Mszy św. ks. Piotr Hoffmann dziękował wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób zaangażowali się w organizację ŚDM. Zaznaczył rolę służb porządkowych i władz samorządowych, a słowa podziękowania złożył na ręce obecnego w amfiteatrze burmistrza Żywca Antoniego Szlagona.
 
Owoce
 
W homilii bp Pindel nawiązał do przeczytanych słów Ewangelii - o drzewach, które wydaja dobre i złe owoce, a także domu budowanym na skale.
 
- Uświadamiamy sobie, że to pouczenie Jezusa nie jest dla harcerzy czy dla wędrowców, nie dla traperów czy tym bardziej nie dla ogrodników, ale ma odniesienie do życia - trzeba obserwować jakie owoce czyli skutki, przejawy tego czym się zajmuję, z kim się spotykam, w co się angażuję, czego używam. Trzeba obserwować i oceniać skutki mądrze. Jeżeli widzimy, że skutki są jakieś niepokojące - mojej znajomości, koleżeństwa czy przyjaźni z kim - to trzeba się zastanowić, czy jest to wartościowa relacja i warto ją kontynuować.
 
Biskup zachęcił także do rozważenia słów Jezusa: "z obfitości serca mówią usta" w kontekście codziennego rachunku sumienia. Odnosząc się do budowania na solidnym fundamencie, podkreślił, że jest nim słowo Boże. Przeżywane niedawno ŚDM, były doskonałą okazją do przyjęcia słowa Bożego, wsłuchiwania się w nie podczas papieskich nauczań, katechez biskupów czy świadectw innych uczestników ŚDM, by - jak mówił biskup: "zobaczyć na własne oczy jak słowo Boże pracuje w moim sercu i tych, których spotykałem".
 
Dziękujemy Bogu za wielki owoc słowa Bożego podczas ŚDM. Chcemy prosić dziś, żeby to słowo, które jest nam ciągle dawane, było przyjmowane przez nas – z wiarą, z szacunkiem, z głodem wręcz. Co ja zrobię z tym słowem? Jak je przeniosę go w moje życie? Jak będę dziękował Bogu, kiedy to słowo będzie wydawać owoc?
 
Wstaliśmy z kanapy
 
- Światowe Dni Młodzieży były czasem, na którym chcemy budować, który pozwala nam jechać wciąż do przodu. Papież nam pokazał, że trzeba wstać z kanapy i założyć wyczynowe buty. Fundamentem duszpasterstwa młodzieży jest formacja w parafii, ale przygotowujemy również ofertę dekanalną, rejonową - mówi ks. Piotr Hoffmann - Chcemy zaprosić młodych na dwa wspólne, duże spotkania. Pierwsze przygotowujemy na początek Adwentu, by wspólnie przygotować się na  przyjście Jezusa. Drugie odbędzie się w Wielkim Poście. Chcemy stworzyć tradycję młodzieżowej Drogi Krzyżowej ulicami miast. Następnie spotkamy się wszyscy razem w Niedzielę Palmową.
 
Jak dodaje ks. Hoffmann: - Zaproponujemy także młodzieży szkół średnich całej diecezji specjalne spotkanie ewangelizacyjne z głoszeniem kerygmatu i zaproszeniem do wspólnot, które odbędzie się w kościele św. Maksymiliana w Aleksandrowicach. Powstaje diecezjalna rada młodzieżowa, która będzie budować inicjatywy, podawać pomysły, które pozwolą nam wszystkim być bliżej Pana Boga.
 
Przed Jezusem
 
- Przed dwoma laty, kiedy zawiązaliśmy diakonię pracującą przy ŚDM, mieliśmy pewność, że będziemy to kontynuować - mówi Joanna Kulesza z dekanalnego duszpasterstwa młodzieży w Cieszynie. - Chcemy teraz, by nasze duszpasterstwo było owocem ŚDM. Przed ŚDM spotykaliśmy się raz w miesiącu na tematycznym spotkaniu. Teraz planujemy spotkania dwa razy w miesiącu - w trzecie piątki na adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele św. Marii Magdaleny i w wybranym terminie na kolejnych spotkaniach tematycznych: ewangelizacyjnych, społecznych, sportowych.
 
- Papież Franciszek nam bardzo pomógł w tym, jak budować duszpasterstwo młodzieży. W naszej kaniowskiej parafii powstaje ono trochę na nowo - młodzież, która angażowała się w przygotowania i przebieg ŚDM, idzie do szkół średnich, nie będą mieli już tyle czasu, by się angażować tak jak w ostatnim czasie - mówi ks. Maciej Pszczółka. -. Ale nie brakuje im ducha radości. Wszyscy są zgodni, że najbardziej jest nam potrzebna kontynuacja cotygodniowej adoracji Najświętszego Sakramentu w parafii. Tylko tam, przed Jezusem, możemy znaleźć siłę i właściwą drogę.
 
- Osoby, które brały udział w spotkaniach duszpasterstwa młodzieży i które były na ŚDM mówią otwarcie - to był dla nich czas pogłębienia wiary. Spotkania chcą kontynuować, chcą jeszcze raz przypomnieć sobie słowa papieża Franciszka. To one będą podstawą w naszej formacji w najbliższym czasie - mówi ks. Paweł Wawak, wikary w parafii św. Stanisława w Andrychowie.
 
- ŚDM obudziły naszą parafię i otworzyły na młodzież - mówi Jadwiga Kamińska we wspólnoty oazowej w bielskiej Straconce. - Dwa dni temu spotkaliśmy się z rodzinami, które gościły młodych z Francji w czasie ŚDM. Odżyły wspomnienia i pragnienie, żeby kontynuować tamten czas. Zależy nam na tym, żeby być razem, zapraszać do nas innych. Jestem przekonana, że punktem wyjścia i fundamentem jest skupienie się na adoracji Najświętszego Sakramentu, wsłuchania w głos Pana Boga.
 
Po Mszy św. i posiłku, młodzi znów spotkali się w amfiteatrze. Z ewangelizacyjnym koncertem wystąpił dla nich Paweł Chustak "Chusti" z przyjaciółmi z zespołu "Stróże Poranka". Spotkanie zakończyła wspólna modlitwa i błogosławieństwo.
 
bielsko.gosc.pl
Był księdzem od pięciu lat. Pracował wśród Polonii zagranicznej.

Częstograj

Polecamy muzykę

Najbliższe transmisje

25 Kwi 2024 - czwartek
08:15 - 09:00
Msza św.

25 Kwi 2024 - czwartek
15:00 - 15:20
Koronka do Bożego Miłosierdzia

26 Kwi 2024 - piątek
08:15 - 09:00
Msza św.

Polecane audycje

Katechezy w Bazylice